Moje włosy przez ostatnie parę lat przeszły wiele zmian, farbowanie, rozjaśnianie, codzienne prostowanie.
Pierwszy raz moje włosy miały styczność z farbą w jakiejś 6 klasie podstawówki. Niestety zdjęcia nie mam, ale był to kolor z tego co dobrze pamiętam brąz. Wyszły prawie czarne...
Na ten kolor włosy farbowałam regularnie przez jakieś 3-4 lata.
Tak moje włosy wyglądały w lutym 2010 roku. Wtedy właśnie postanowiłam coś zmienić.
Jednak na blond postawiłam dopiero w wakacje 2011r (czerwiec):
Tak moje włosy wyglądały w lutym 2010 roku. Wtedy właśnie postanowiłam coś zmienić.
Jednak na blond postawiłam dopiero w wakacje 2011r (czerwiec):
Podcięłam również końcówki, bo były strasznie zniszczone codziennym prostowaniem i ciągłym farbowaniem.
Sierpień 2011 r:
Kiedy już trochę odrosły i końcówki nie był aż tak zniszczone postanowiłam odrobinę je przyciemnić...Wyszedł ciemny blond, podchodzący pod jasny brąz.
W grudniu 2011r. postawiłam na jasny brąz. Wyszło coś takiego:
Na zdjęciu tego nie widać, ale miałam strasznie rude refleksy.
Od czerwca 2011 do stycznia 2012 udało mi się zapuścić włosy na mniej więcej taką długość:
Tak wyglądały na początku stycznia, oczywiście ponownie je rozjaśniłam...
Pod koniec stycznia 2012 r postanowiłam wrócić do ciemnych włosów:
W marcu 2012 minimalnie podcięłam końcówki z oczywistych powodów i odrobinę przyciemniłam włosy.
W kwietniu 2012 postanowiłam "zaszaleć" i zrobić sobie blond ombre. Tak... Zrobiła mi je moja koleżanka, niestety zdjęcia nie mam, ale wolałabym tego nie pokazywać. Oczywiście końcówki poszły do podcięcia, bo rozjaśniałam je dwa razy.
W czerwcu 2012r. postawiłam na czerwień, która bardzo szybko się wypłukała i po tygodniu moje włosy wyglądały tak:
Obcięłam też grzywkę.
Kiedy nie było już po niej śladu, podcięłam ją ponownie, z czego już nie byłam taka zadowolona:
(zdjęcie z października 2012)
Uwierzcie, że akurat tutaj wygląda ładnie. Jednak była strasznie krzywa i bardzo ciężko było mi ją ułożyć. Postanowiłam zapuścić.
Na początku stycznia zafundowałam im intensywną czerwień:
Na obecną chwilę moje włosy wyglądają tak:
Po grzywce prawie nie ma śladu. Póki co nie mam zamiaru nic z nimi robić, żadnego farbowania, rozjaśniania aż do wakacji. W czerwcu chciałabym wrócić do mojego naturalnego koloru, czyli do blondu.
Tutaj można zauważyć odrobinę jaśniejsze końcówki. Pozostałości po moim nieudanym ombre.
Podsumowując przez te prawie 3 lata, moje włosy przeżywały prawdziwy koszmar. Jednak od paru już miesięcy, zaczęłam o nie intensywnie dbać. Kiedyś nie miało dla mnie znaczenia ich zdrowie, liczyło się tylko to, żeby były jak najdłuższe i żeby nie "siedzieć" zbyt długo w tym samym kolorze.Na te niecałe pół roku odstawiam farbowanie, teraz dążę nie tylko do długich ale także pięknych i zdrowych włosów :)
A jaki jest Twój naturalny kolor włosów? :)
OdpowiedzUsuńmusisz zobacz na foto bo trudno określić mój kolor eheh ciemny blond ,szatynowy hm sama nie wiem
OdpowiedzUsuńPiękne włoski *.*
OdpowiedzUsuńżyczę wytrwałości w zapuszczaniu i w walce o piękne włosy! :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie
pozdrawiam :)