Aktualizacja

Przyszedł czas na aktualizację stanu mojej czupryny. Czerwiec nie był miesiącem dosyć intensywnej pielęgnacji. Co prawda olejowałam je, ale nie tak często jak zamierzałam. Jednak od czasu do czasu można sobie na to pozwolić i dać im trochę odpocząć od kosmetyków :)

Tak włosy prezentowały się w tamtym tygodniu. Pozwoliłam sobie, żeby je wyprostować, aby zobaczyć jak prezentują się ułożone.I muszę przyznać, że jak na takie trochę "zaniedbanie" z mojej strony, jestem zadowolona z ich stanu. Widać, mały odpoczynek też się czasem przydaje :)

Ostatnie upały na pewno dały się trochę we znaki. Całe dnie na słońcu bez żadnej ochrony (wiem, moja wina). Dlatego postanowiłam im to jakoś wynagrodzić i wczoraj dałam im porządną dawkę oleju. A dokładniej mieszankę gliceryny z olejem kokosowym.

 

Po całej nocy z tą magiczną mieszanką prezentują się tak, jak na powyższym zdjęciu.Włosy nie są prostowane, jedynie wysuszone. Niestety nie widać tutaj tego blasku, który udało mi się wydobyć, ale na żywo jest naprawdę o niebo lepiej. Włosy są miękkie, błyszczące i sypkie. Czuć różnicę w ich nawilżeniu. Szczególnie końcówki wiele zyskały. Dodatkowo zauważyłam, że dużo łatwiej się rozczesują. Myślę, że zostanę z tym sposobem olejowania na dłużej.

Jak już wspomniałam wcześniej moja czerwcowa pielęgnacja nie była zbyt bogata. Co każde mycie oczywiście jak zawsze odżywka, raz na tydzień maska na godzinkę i jak mi się przypomniało to zafundowałam im parę nocy z olejem. Żadnych suplementów nie łykam póki co. Przyrost zauważyłam, ale nie powiem Wam ile dokładnie, bo nie zwracam na to uwagi. Na razie skupiam się na tym, aby były zdrowe, ale jak będą chciały, to prędzej czy później odrosną :) Chociaż wydaje mi się, że sporo już urosły.

Lipiec będzie miesiącem testowania tabletek, które otrzymałam w ramach współpracy z pewną firmą. Dlatego też (aby zobaczyć, czy tabletki faktycznie coś dają) ograniczę pielęgnację do minimum. Poprzestanę na odżywce i masce. Nic więcej. Także czekajcie na efekty, którymi podzielę się za miesiąc :) 

A jak Wasze włoski miały się w czerwcu? Też je tak zaniedbałyście, czy może wręcz przeciwnie? :)