Chyba muszę narysować sobie jakąś linię na podłodze, bo za każdym razem staję gdzie indziej i zdjęcia różnie wychodzą... Ale mniejsza o to. W lipcu włosy urosły mi zaledwie 1 cm, więc marnie. Liczyłam na lepszy efekt. Dwa razy w tygodniu wcierałam w skalp olejek GP. W trzecim tygodniu lipca użyłam go tylko raz, natomiast w ostatnim tygodniu darowałam sobie, bo zauważyłam wzmożone wypadanie włosów i swędzenie skóry głowy. Nie jestem pewna czy to było przyczyną wypadania, jednak jeśli chodzi o swędzenie skalpu to mogę powiedzieć, że na 90% zawinił tu olejek, bo przez ten czas nic innego nie wcierałam. Jak już wspomniałam drożdży nie piłam, można powiedzieć, że wcale. Jestem mega niezadowolona z tego miesiąca, bo przyznam, że z olejkiem wiązałam duże nadzieje (u wielu dziewczyn znacznie przyspieszył wzrost). Jeśli chodzi o poprawę kondycji to tutaj mogę powiedzieć, że widać małą różnicę (chociaż na zdjęciu możecie tego nie dostrzec). Odkąd odstawiłam prostownicę z miesiąca na miesiąc stają się zdrowsze i bardziej błyszczące. Rozdwojone końcówki widać nadal, jednak nie przybywa ich a to mnie bardzo cieszy :)
A jakie plany na lipiec? Od dzisiaj mam zamiar używać aktywnego serum na porost (wspomniałam o nim w TYM poście). Wiele dziewczyn jest zadowolonych z jego działania, miejmy nadzieję, że ja również będę :) Wracam również do łykania cynku w tabletkach, który mam nadzieję zahamuje wypadanie włosów i będzie sprawcą wysypu baby hairs. Planuję być bardziej systematyczna niż w lipcu. Oby mi się udało.
A tak wyglądała moja pielęgnacja w ostatni tydzień lipca:
Pełne nazwy produktów, których użyłam w tym tygodniu:
1. Szampon na porost włosów Love2Mix Organic Organiczna pomarańcza i papryczka chilli
2. Syberyjski szampon Agafii nr 3 na łopianowym propolisie
3. Maska z ceramidami Loton (saszetka)
4. Uzdrawiająca maska do włosów suchych i zniszczonych Drożdże Piwne i Kwaśne Mleko
5. Syberyjski balsam Agafii nr 3 na łopianowym propolisie
6. Olejek łopianowy GreenPharmacy z czerwoną papryką
7. Serum scalające rozdwojone końce Pantene
W sumie nieświadomie nadrobiłam brak masek w poprzednich tygodniach, jednak było to spowodowane tym, że chciałam jak najszybciej wykończyć maskę uzdrawiającą, o której pisałam Wam TUTAJ. Nie ma co się rozdrabniać, sierpień miejmy nadzieję będzie lepszym miesiącem.
Jeszcze taki mały komunikat. Już kilka razy zdarzyła mi się taka sytuacja i powoli zaczyna doprowadzać mnie to do szału. Ja rozumiem, że może nie wszystkim chce się czytać recenzję od początku do końca, ale chciałabym żebyście uszanowały moją pracę włożoną w posty i czytały chociaż moją końcową opinię na temat jakiegoś produktu (oczywiście nie tyczy się to wszystkich). Było już kilka takich osób, które (jak podejrzewam) komentują tylko, żeby zareklamować swojego bloga. I mimo, że recenzja nie jest pozytywna pojawiają się komentarze typu "O jakie fajne blablabla, chętnie wypróbuję. Zapraszam do siebie". Ludzie, jeśli już tak Wam zależy, żeby tego bloga jakoś zareklamować to pofatygujcie się i przeczytajcie chociaż końcową opinię... Ja Wasze posty czytam zawsze od deski do deski, bo wiem ile trzeba włożyć, żeby ten post napisać i szanuję Waszą pracę. Oczywiście nie mówię tu o wszystkich i bardzo dziękuję osobom, które poświęcają mi chwilę i czytają to, co mam do powiedzenia :*
Dziękuję za uwagę.
Do następnej :*
chciałabym być taka systenmatyczna, masz piękne włosy
OdpowiedzUsuńMoje słabo również rosną
OdpowiedzUsuńFaktycznie niewielki ten wzrost, ale i tak włosy masz bardzo ładne :-)
OdpowiedzUsuńja też zapuszczam włosy, od wtorku pije drożdże i muszę zamówić serum na porost włosów ;)
OdpowiedzUsuńO tym serum czytałam same pozytywne opinie dlatego i ja się skusiłam :) Mam nadzieję, że się sprawdzi :)
Usuńmała różnica, ale nie jest źle ;)
OdpowiedzUsuńooo urosły nie ma co narzekać;)
OdpowiedzUsuńW każdym miesiącu, kiedy nie używam przyspieszaczy rosną średnio 1 cm, więc tym razem jest słabo, bo używałam olejku, który ten wzrost miał przyspieszyć :)
UsuńJa również pokładałam w tym olejku zbyt wiele nadziei...
OdpowiedzUsuńWidzę, że lipiec był marny nie tylko u mnie, ale i tak włosy masz bardzo ładne i gładkie.
No i najważniejsze, że urosły! :)
ja nie jestem systematyczna ale muszę zacząc olejowanie bo słonce mi je wysusza..
OdpowiedzUsuńTroszkę widać różnice :) Tylko się cieszyć
OdpowiedzUsuńŚwietny i tani, to najważniejsze! :)
OdpowiedzUsuńa włosy masz już cudowne i widać różnicę! :)
Dziękuję :)
UsuńPodziwiam Cię, że chce Ci się regularnie dbać o włosy. Ja tylko szampon/odżywka i tyle ;)
OdpowiedzUsuńJak się do czegoś dąży to zawsze się chce :)
UsuńPiękny kolorek włosów :*
OdpowiedzUsuńmasz piękne włosy, oj ja też bym tak chciała dbać o swoje!
OdpowiedzUsuńNic nie stoi na przeszkodzie, żeby zacząć :)
Usuńna każdym blogu jest tak, że trafi się parę "czytelników" co czytają tylko pojedyncze zdania lub w ogóle :) albo najlepiej, pisze się o odżywce, a ktoś w komentarzach o szamponie :)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę Ci, że możesz myć włosy co dwa dni :*
No niestety, a ja należę do tych mało cierpliwych i wkurza mnie to strasznie... :D
UsuńA co do mycia to zależy, jak mi się nie chce to i tylko dwa razy w tygodniu potrafię je umyć jednak staram się tak długich przerw nie robić :)
Nie wiem, czy miałabym tyle czasu na taką pielęgnację włosów :) A przydałoby się :)
OdpowiedzUsuńObserwuję:)
śliczne masz włosy <3
OdpowiedzUsuńWidać różnicę :) Ja nie mam cierpliwości do olejowania niestety :<
OdpowiedzUsuńMi ( chyba) dzięki temu olejkowi z GP wyrosło trochę BH, nie jest ich dużo ale są strasznie grube, jeszcze nie widziałam takich u siebie na głowie nigdy ;p
OdpowiedzUsuńJa u siebie niestety nie zauważyłam wysypu BH :(
UsuńJa już od dłuższego czasu planuję sięgnąć po coś na porost włosów z marnym skutkiem. Swego czasu również stosowałam olejek z GreenPh. tyle, że ze skrzypem. Efekt był taki sam jak u Ciebie. Zero przyrostu. o Zaczęłam stosować go tylko na włosy i nie zauważyłam aby włosy były po nim jakieś och i ach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ze skrzypem jest przeciw wypadaniu z tego co pamiętam, a nie na przyspieszenie wzrostu :) Też go swego czasu stosowałam, niestety nieregularnie i teraz stoi sobie gdzieś w szafce...
UsuńZazdroszczę, że nie przybywa Ci nowych rozdwojonych końcówek ;) mimo podcięcia włosów znajduję je co jakiś czas, chyba moje zabezpieczanie nic nie daje :(
OdpowiedzUsuńOdstawienie prostownicy wiele dało :)
UsuńPodziwiam cię za skrupulatność.
OdpowiedzUsuńMam to aktywne serum i bardzo je polubilam, zycze Ci bys i Ty byla z niego zadowolona;)) Choc nie moge jeszcze stwierdzic ile konkretnie mi po nim urosly wlosy, bo mierzenie za pare dni;)
OdpowiedzUsuńTo koniecznie daj znać jak tam z tym przyrostem :)
UsuńStoi u mnie szampon Love2 mix z papryka i...boję się go użyć.Mam wrażliwą skórę głowy,włosy skłonne do wypadania, stąd te obawy
OdpowiedzUsuńTeż mam wrażliwy skalp, jednak ja nic negatywnego nie zauważyłam odkąd go używam :)
Usuńja stosowałam wcierki na porost i zero efektów :/
OdpowiedzUsuńNa pierwszy rzut oka widać zmiane :)
OdpowiedzUsuńPiękne masz włosy ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńZnam Twój ból, ja również zapuszczam włosy ponownie bo ostatnio się załamałam i obcięłam, ja nie używam nic dodatkowego i rosną mi tyle samo co Tobie :)
OdpowiedzUsuńMi bez żadnych przyspieszaczy również miesięcznie rosną ok 1 cm, więc teraz się zawiodłam...
Usuńa ja obciachałam ostatnio końce ,ponad 5 cm.. bo robiłam odrosty u ryzjerki i nie miałam w planach ścinania nawet cm,ale wiem że powinnam,więc z bólem serca ;( pozwoliłam pani ciachnąć kawałek 'ogonka"
OdpowiedzUsuńMi również włosy strasznie wolno rosną mimo stosowania różnych wcierek. Może również wypróbuję cynk.
OdpowiedzUsuń