Obserwatorzy

poniedziałek, 23 grudnia 2013

Love2mix szampon nawilżający do suchych włosów + współpraca

Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją szamponu, który w ostatnim czasie stał się moim ulubieńcem. Mowa tutaj o szamponie Love2mix Organic z ekstraktami białka pereł oraz organicznym ekstraktem z jagód acai.
Wcześniej testowałam jego brata z ekstraktem z pomarańczy i chili, który spisywał się nieźle, jednak jego zapach mnie strasznie odpychał. Więcej o nim możecie przeczytać TUTAJ.



Od producenta:
Unikalny luksusowy szampon zawiera ekstrakty białka perły, które odżywiają, chronią włosy oraz nadają im elastyczności i sprężystości. Organiczny ekstrakt z jagód acai bogaty w witaminy nawilża włosy oraz łagodzi podrażnienia skóry głowy. Delikatna konsystencja szamponu podczas mycia daje prawdziwą przyjemność delikatnej skórze głowy, odżywia suche i osłabione włosy.

Składniki:
  • Organiczny Ekstrakt z Jagód Acai (Organic Euterpe Oleracea Fruit Extract) - są skarbnicą witamin, aminokwasów pierwiastków oraz bogatym źródłem składników odżywczych dla skóry i włosów jak witamina C, witamina E, kompleks witamin B-B1, B2, B3, fosfor, wapń, potas, żelazo, białka, zawierają 29 kwasów tłuszczowych oraz niezwykle cenne polifenole. Są one naturalnymi przeciwutleniaczami chroniącymi przed słońcem, zanieczyszczeniami, dymem papierosowym i spalinami. Korzystnie wpływają na syntezę kolagenu, na stan naczyń krwionośnych poprawiając w ten sposób krążenie w skórze. Tworzą na włosach ochronną warstwę, dzięki czemu wyglądają one na zdrowsze, pomagają naprawić niewielkie uszkodzenia włosów. Doskonałe jako naturalny filtr promieniochronny, zwłaszcza jeśli chodzi o promienie UVA. 
  • Wyciąg z pereł (Pearl Extract) - zawierają kombinację 22 aminokwasów, substancje nawilżające, proteiny, witaminy B oraz polisacharydy. Pięknie rozświetlają włosy, intensywnie je nawilżają, nadają im gładkości i miękkości oraz odżywiają i regenerują. Spowalniają proces starzenia, a także kontrolują poziom pigmentu, odżywiają kolor, poprawiają metabolizm skóry a także stanowią doskonałą ochronę przed promieniami UV
  • Organiczny Ekstrakt z Acrydzięgla (Organic Angelica Archangelica Extract) - działa przeciwzapalnie i przeciwświądowo, posiada właściwości bakteriobójcze, poprawia miejscowe ukrwienie. 

Zalety produktu:
  • Zawiera certyfikowane składniki organiczne
  • Nie zawiera SLS, parabenów, olei mineralnych, ftalanów, glikoli, lanoliny
  • Nawilża i odżywia włosy, dzięki czemu są zdrowe i piękne
  • Posiada prawdziwie luksusowy skład: organiczne ekstrakty białka perły i jagody acai
  • Pięknie pachnie
Skład:
Aqua with infusions of Organic Euterpe Oleracea Fruit ExtractPearl ExtractOrganic Angelica Archangelica Extract, Cocamidopropyl Betaine, Lauryl Glucoside, Sodium Cocoyl Glutamate, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Pearl Protein, Benzyl Alcohol, Sodium Chloride, Benzonic Acid, Sorbic Acid, Parfum, Citric Acid, Beetroot red, Chlorophyllin-cooper complex. 


Cena: ok. 19 zł

Opakowanie, konsystencja, zapach:
360 ml produktu zamknięte w czarnej butelce. Prosta, przyjemna dla oka szata graficzna. Butelka otwierana na klik, przez co łatwiej można ją otworzyć mokrymi dłoniami. Konsystencja rzadka, typowa dla szamponów. Kolor jasny, perłowo-fioletowy. Łatwo rozprowadza się na włosach i dobrze się pieni. Jeżeli chodzi o zapach to jest on bardzo przyjemny, delikatny, w przeciwieństwie do jego brata, o którym wspominałam na początku. Nie jest też tak intensywny, więc mycie to sama przyjemność :)

Moja opinia:
Muszę przyznać, że ten szampon stał się moim ulubieńcem. Jego pomarańczowego brata również polubiłam, jednak jego zapach mnie odrzucał... W tym przypadku jest wręcz przeciwnie, bo zapach bardzo przypadł mi do gustu. Dobrze się pieni. Również olej schodzi z nim bez problemu. Nie wysusza włosów i robią się po nim sztywne, ale jednak bez odżywki się nie obejdzie. Co do nawilżenia to mogę powiedzieć, że coś tam robi, ale jakiejś znacznej poprawy nie zauważyłam. Ja jednak od szamponu wymagam tylko dobrego oczyszczenia, a z tym sobie radzi bardzo dobrze. Na pewno jeszcze kiedyś do niego wrócę :)

Miałyście go? Jak się u Was sprawdził? :)


Dzisiaj odwiedził mnie listonosz i przyniósł parę drobiazgów. Okazało się, że firma Marion wybrała mnie do testowania ich kosmetyków. Taki mały prezent na święta dostałam :D
W paczce znalazłam:
Saszetkę Profesjonalna Mikrodermabrazja delikatnie złuszczająca
Saszetka Parafinowa Kuracja Dla Stóp
Płyn utrwalający fryzurę
Serum do włosów Olejki Orientalne 
Dwufazowy delikatny płyn do demakijażu oczu 
Czas zabierać się za testowanie :)


Z okazji zbliżających się świąt chciałam Wam życzyć spędzenia tych dni w gronie najbliższych, dużo, dużo trafionych prezentów i znalezienia pod choinką jakiegoś fajnego przystojniaczka. No i oczywiście, żeby całe świąteczne jedzenie poszło w cycki :D
To co, którego wybieracie? :)


sobota, 14 grudnia 2013

Włosy w listopadzie: aktualizacja

I znów muszę Was przeprosić za długą nieobecność dla blogu, ale mam ostatnio tyle na głowie, że nie wiem jak mam sobie zaplanować czas, żebym wszystko zdążyła zrobić. Ale tym razem obiecuję już, że postaram się jak najszybciej nadrobić zaległości i będę zaglądała tutaj częściej :)
Dziś trochę spóźniona aktualizacja stanu włosów z listopada. Ogólnie mówiąc ich stan się cały czas niestety pogarsza, przez brak czasu nie ma mowy o tym, żeby zrobić z nimi cokolwiek oprócz nałożenia odżywki na moment.

Teraz tempo powoli zwalnia, więc będę miała coraz więcej czasu, żeby się za nie porządnie zabrać. Przed świętami czeka mnie jeszcze farbowanie, bo odrost mam już gigantyczny... Ostatnio chciałam się pozbyć tego rudego odcienia i zafundowałam im blond farbę, teraz również to planuję, jednak tym razem mam nadzieję, że się nie zagapię i kupię dwa opakowania. Może wtedy będzie widać większą różnicę :) Nie mam pojęcia ile urosły od października, ale zauważyłam (zresztą w ostatniej aktualizacji chyba o tym wspominałam), że rosną coraz szybciej bez żadnych wspomagaczy, a to mnie bardzo cieszy :) Wracając do ich stanu to muszę przyznać, że faktycznie najlepiej nie jest i jest to w większości moja wina, bo w ostatnim czasie nie zwracałam szczególnej uwagi na pielęgnację. Po myciu zawsze odżywka i na tym się kończyło. Nie pamiętam kiedy ostatni raz zafundowałam im olejowanie, ale w listopadzie muszę przyznać, że ani razu nie miały tej przyjemności... No i niestety odbiło się tą tym, że już się tak pięknie nie błyszczą jak wcześniej, ale to jest do nadrobienia :) Podcięcie końcówek planuję dopiero w połowie stycznia, chociaż w sumie już teraz dobrze by im to zrobiło ale jeszcze trochę poczekam. Nie mam problemu, żeby je ułożyć. Pomijając fakt, że nie są w najlepszym stanie to przyznam, że jestem z nich zadowolona. Podoba mi się kształt fryzury i coraz większa długość. Jeśli chodzi o wypadanie to minimalnie się ono zmniejszyło ale jeszcze długa droga przede mną, żeby zredukować to do minimum. Przez miesiąc brałam Dermenę (tabletki) i jakieś tam efekty zauważyłam. Aktualnie już jakiś miesiąc ich nie łykam, ale znów mam zamiar do nich wrócić, tym razem na dłużej.


A jak Wasze włosy miały się w listopadzie? Jesteście zadowolone z ich stanu? :)
Powered By Blogger

Popularne posty

Etykiety

recenzja (24) aktualizacja (16) pielęgnacja (16) TAG (9) zakupy (9) kosmetyki rosyjskie (8) nowości (6) zużycia (6) paznokcie (5) zapuszczanie (5) Calcium Pantothenicum (4) Mariza (3) Ziaja (3) blond włosy (3) farbowanie (3) mobilemix (3) CP (2) Palette SalonColors (2) Yves Rocher (2) choisee (2) codzienna pielęgnacja (2) dieta włosomaniaczki (2) inspiracje (2) kozieradka (2) mocne włosy (2) nawilżanie (2) olej kokosowy (2) plan (2) serum scalające końcówki (2) współpraca (2) włosomaniactwo (2) zdrowe włosy (2) 8w1 (1) BingoSpa (1) Biovax (1) Cerkogel 30 (1) Chantal (1) Dermika (1) Eveline (1) Evidence (1) Farmona (1) GOGO (1) Garnier (1) Green Pharmacy (1) I love my planet (1) Isana (1) Kallos (1) Keratyna w płynie (1) La Roche-Posay (1) Liquid Keratin (1) Nivea (1) Pantene (1) Piloxidil Vital (1) Pokrzepol (1) ProSalon (1) Professional (1) Rossmann (1) SERI (1) SERI Natural Line (1) Sexy Pulp (1) Soraya (1) Syoss (1) TT (1) Tangle Teezer (1) WAX (1) Zincteral (1) aktywne serum na porost włosów (1) aminokwasy (1) amla jasmine (1) amla jaśminowa (1) awokado (1) baby hair (1) balsam (1) bardzo jasny blond (1) beverly hills formula (1) blask (1) colorwear (1) czarna pasta wybielająca (1) dabur (1) domowa pielęgnacja (1) dzień blogera (1) efekty olejowania (1) essence (1) eveline 9w1 (1) garnier Olia 10.1 (1) gorący okład-maska łopianowa (1) idealny kolor (1) intensywne nawilżenie (1) jak nie uszkodzić włosów (1) krem z 5% kwasem migdałowym (1) krótkie włosy (1) laminowanie (1) laura conti (1) lipiec (1) liście zielonej oliwki (1) lovely (1) marion (1) maska Kallos Keratin (1) maska z awokado (1) maska z olejem arganowym (1) maybelline affinitone (1) mierzenie przyrostu (1) miesiąc zmian (1) minusy (1) mocne (1) mycie (1) mydło (1) nawilżający (1) nawilżenie (1) o mnie (1) od początku (1) odżywianie (1) odżywka regenerująca (1) olej do włosów (1) olej rycynowy (1) olejowanie (1) olejowanie na glicerynę (1) olejowanie włosów (1) pharmaceris (1) pharmaceris T (1) pielęgnacja twarzy (1) plusy (1) podsumowanie (1) podsumowanie akcji (1) postanowienia (1) powrót (1) połysk (1) przebarwienia (1) przyrost (1) płukanka lniana (1) rozczesywanie (1) suche (1) swędząca skóra głowy (1) szampon (1) szampon I love my planet (1) szampon lniany (1) total breath black (1) trądzik (1) tydzień olejowania (1) tydzień z olejem (1) układanie (1) ulubieńcy (1) urodziny bloga (1) walka o płaski brzuch (1) wibo (1) wybielająca pasta do zębów (1) wybielanie zębów (1) wyzwanie (1) włosowa historia (1) włosy (1) zapachy świata (1) zdrowe (1) zmiana na lepsze (1) zmiany skórne (1) zmywacz Eveline 3w1 (1) zęby flex (1) łamliwe włosy (1) żel aloesowy (1) żel lniany (1)