8 stopni mrozu pod koniec marca...tego bym się nie spodziewała. Choroba mnie rozłożyła i nie mam nawet siły, żeby cokolwiek zrobić z włosami. Paznokcie również są w opłakanym stanie, rozdwajają się, łamią... Wszystkie starania na nic. W tym tygodniu moim włosom nie zafundowałam kompletnie nic dobrego. Raz nałożyłam tylko olej rycynowy na skalp. Właśnie siedzę z maską od Ziaji, do której dodałam kilka kropli olejku. Już dochodzę do siebie, ale nadal nie mam jeszcze wystarczająco siły, żeby je jakoś specjalnie rozpieszczać. Mam nadzieję, że do poniedziałku już mi przejdzie i będę mogła wrócić do codziennej pielęgnacji i jakoś uda mi się je "podreperować". Póki co mam suche strąki, którym totalnie brak życia.
Następny tydzień będzie tygodniem intensywnej pielęgnacji. Leżąc w łóżku obmyśliłam plan, który mam nadzieję coś zdziała i chociaż troszkę nada im życia, bo na dzień dzisiejszy niestety, ale wyglądają okropnie.
W poniedziałek zafunduję im lnianego glutka na pół godzinki.
Na wtorek zaplanowałam maseczkę mleczną. (pół szklanki jogurtu naturalnego nakładamy na włosy na 20 minut, spłukujemy najpierw ciepłą, potem zimną wodą, na końcu zmywamy delikatnym szamponem)
Środa będzie wolna, żeby nie przesadzić z nadmiarem zabiegów.
W czwartek-miód. (Pół szklanki miodu, 2 łyżki stołowe oliwy i żółtko) na 20 minut.
W piątek dam sprawdzić się maseczce z majonezu. Słyszałam o niej dużo dobrego, więc pora ją przetestować. Myślę, że 20 minut wystarczy, żeby mnie do siebie przekonała :)
Na sobotę zaplanowałam im olej lniany na 2 godzinki.
W niedzielę znowu sobie odpoczną :)
A co na dłonie i paznokcie?
Paznokcie na pewno podetnę, żeby pozbyć się niezdrowej części. Porządnie wymoczę je w wodzie z mydłem i nałożę diamentową odżywkę od Eveline. I pozostanie tylko czekać na efekty. Dłoniom zafunduję jakiś nowy kremik nawilżający ( kusi mnie krem-koncentrat do rąk i paznokci 3w1 Eveline Extra Soft i krem specjalistyczny do rąk Kamill Hand Repair ) . Poszukam również jakiejś maseczki nawilżającej. Znacie jakieś? Co polecacie?
Do następnej :*
ja moim paznokciom tez muszę coś zaoferować :D
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki :) czytam Twojego bloga już od dłuższego czasu i muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem Twojego uporu. A włoski masz śliczne, na pewno przejdzie im ten gorszy stan. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMoje paznokcie przestały się rozdwajać po utwardzaczu Killys :) Obcięłam całe paznokcie i nałożyłam dwie warstwy. Co 2-3 dni zmywałam i nakładałam je od nowa. Odrosły twarde i bez rozdwojeń.
OdpowiedzUsuńNa mnie dobrze działają odżywki z Eveline i na razie nie mam zamiaru się z nimi rozstawać. Potrzeba tylko systematyczności, której u mnie niestety w ostatnim czasie zabrakło :(
Usuńmoje wlosy przechodza kryzys przez te ciagle zmiany pogody. skora na glowie tez szaleje. i ja sama chyba oszaleje jak wiosna nie przyjdzie :D
OdpowiedzUsuńno niestety, a końca zimy nie widać :d
UsuńOtagowałam Cię: http://curlycrazywoorld.blogspot.com/2013/03/tag-liebster-blog-po-raz-trzeci-i.html :D
OdpowiedzUsuńOj podziwia za determinację, też się staram dbać, ale mój plan nie jest napięty :D
OdpowiedzUsuńMnie brakuje systematyczności :P
OdpowiedzUsuń