Ostatnio wspominałam wam, że wybieram się do fryzjera, żeby podciąć włosy. Do ostatniej chwili się wahałam, jednak stwierdziłam, że nie ma co zwlekać, jeżeli chcę, żeby rosły zdrowe. Wiadomo, że zniszczone końcówki z czasem zaczęłyby się wykruszać i mimo tego, że włosy by rosły nie widziałabym efektów. Strasznie mi ich szkoda, ale mam nadzieję, że szybko odrosną :) Tutaj możecie zobaczyć porównanie:
Lewe zdjęcie zrobione w poniedziałek, prawe jest z dzisiaj. Włoski obcinałam wczoraj (wtorek). I muszę przyznać, że mimo tego, że było mi ich szkoda-jestem mega zadowolona. Od dłuższego już czasu planowałam podcięcie na prosto ale jakoś nie mogłam się przełamać. Włosy od razu lepiej się układają i wyglądają na dużo zdrowsze. Nie są jeszcze całkiem wyrównane, ponieważ wymagałoby to ścięcia jakieś 10 cm z długości, więc będę je wyrównywała stopniowo. I takim sposobem pozbyłam się tylko 3 cm :) Nie rzuca się to aż tak w oczy a ile pomogło. Teraz będę dążyła do zapuszczenia ZDROWYCH włosów. Odkładam prostownicę. Mimo tego, że używałam jej sporadycznie-swoje zrobiła.
Na co dzień mam zamiar nosić rozpuszczone włosy, ewentualnie spinać je w luźny koczek lub kłos.
Niedawno minął miesiąc odkąd zaczęłam łykać CP. Jutro minie drugi tydzień picia drożdży. Jestem mile zaskoczona, bo byłam przekonana, że wymięknę po paru dniach(tak jak wcześniej), a przez te 14 dni tylko JEDEN raz zapomniałam o tym "drinku". Mam zamiar być tak samo systematyczna przez cały czas tej drożdżowej kuracji. Póki co piję 1/4 kostki, od poniedziałku zaczynam pić 1/2. Niedługo postaram się dodać osobny post o piciu drożdży i łykaniu CP.
P.S. właśnie stuknęło mi 60 obserwatorów, co mnie bardzo cieszy, bo muszę przyznać, że nie spodziewałam się, że tak spodoba wam się mój blog :) Bardzo dziękuję, bo to wy jesteście dla mnie natchnieniem i tak naprawdę jestem tu tylko dzięki wam i dla was :*
A jak mają się wasze włoski? Pijecie drożdże czy może macie jakieś inne sprawdzone sposoby na szybszy porost? :)
Do następnej, buziaki :*
no no widać róznice ;)
OdpowiedzUsuńlepiej wyglądają po ścięciu :)
OdpowiedzUsuńWłosy po ścięciu w równą linię są optycznie grubsze (nie tylko twoje) czy mi się wydaje? :p
OdpowiedzUsuńśliczny masz kolorek!
OdpowiedzUsuńOd razu wyglądają na zdrowsze :) Ja na razie sprawdzam, co działa na porost. Jestem w trakcie drugiej kuracji Jantarem (w połowie pierwszej ścięłam włosy). Na pewno zauważyłam ogromną ilość baby hair :D
OdpowiedzUsuńCudne!!!
OdpowiedzUsuńPo podcięciu zdecydowanie lepiej:)
OdpowiedzUsuńtez muszę się w końcu 'odwżyć' na podcięcie końcówek ;)
OdpowiedzUsuńa ja w dniu dzisiejszym zaczęłam pić pokrzywę- zobaczymy co zdziała z moimi włoskami :)
Różnicy w długości aż tak nie widać, ale włosy po podcięciu fantastycznie się układają :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie teraz sie prezentują. Zaczynam Cię obserwować, bo może staniesz się moją inspiracją do zapuszczania włosów. Moje są już dość długie, ale kusi fryzjer, kusi..
OdpowiedzUsuńŁadne włoski, ja się przekonać do drożdży nie mogę, bleh...
OdpowiedzUsuńpiekny kolor! :)
OdpowiedzUsuńI wyglądają na wiele gęstsze :)
OdpowiedzUsuńja piłam drożdże i skrzypokrzywę, a teraz wcieram kozieradkę :)
Ponownie zaczęłam pić pokrzywę na porost, drożdży nie dam rady przełknąć i ta fobia,że ich dobrze nie zabiję. Aktualnie szukam sposobu na efekt push-up ponieważ do ciągłego związywania włosów w koński ogon mam przychlapnięte nawet po myciu. Zaczęło mnie to bardzo irytować.
OdpowiedzUsuńOd razu lepiej :)
OdpowiedzUsuńpo podcięciu wyglądają dużo lepiej!; )
OdpowiedzUsuńa ja zaczęłam pić spirulinę i zobaczymy czy wpłynie na cokolwiek w moim organizmie ;d z takimi właściwościami nie ma mocnych żeby było inaczej : )