Obserwatorzy

czwartek, 6 lutego 2014

Maska idealna - Kallos Keratin

Po miesiącu przerwy wracam do Was z mnóstwem zaległych postów i większą determinacją do pisania bloga. Od razu się wyjaśnię dlaczego tak długo mnie tu nie było... Po pierwsze totalny brak czasu, mam ostatnio tyle na głowie, że sama nie wiem w co ręce włożyć. Poza tym w ostatnim czasie jak wiecie moje włosy przechodziły małą metamorfozę. Tak, to też jest powód mojej długiej nieobecności. Rozjaśniałam je dwa razy i efekt mogłyście oglądać w ostatnim poście. Później zdecydowałam się na farbę, żeby zneutralizować żółty odcień spowodowany rozjaśnianiem. Niestety nie wyszło tak jak chciałam i z moich blond włosów zrobił się brąz... Byłam na siebie tak zła, że nie miałam ochoty robić niczego z włosami, wliczając w to jakąkolwiek pielęgnację i przywrócenie im dawnego stanu. Był moment, że chciałam je nawet drastycznie skrócić. Po czterech dniach od farbowania zdecydowałam się na ponowne ich rozjaśnienie. I wtedy stwierdziłam, że co to za włosomaniaczka, która tak niszczy swoje włosy? Ale ostatnio doszłam do wniosku, że włosomaniaczka też człowiek, a człowiek przecież na błędach się uczy :D No więc wracam do Was ze zdwojoną siłą i obiecuję, że już się tak nie wypalę :)

Dzisiaj na dobry początek przygotowałam dla Was recenzję mojej ostatnio ukochanej maski, bez której nie wyobrażam sobie pielęgnacji. Mowa tutaj o Kallos Keratin. Zdecydowałam się na nią jakiś czas temu podczas zakupów w Hebe. Niska cena i duża pojemność mnie skusiły i postanowiłam dać jej szansę. Chcecie wiedzieć jak się sprawdziła? Zapraszam dalej :)



Od producenta:
Maska do włosów w kremie Kallor Color z wyciągiem keratyny i proteiny mlecznej do suchych, łamiących się i poddanych zabiegom chemicznym włosów. Dzięki zawartości keratyny i proteiny mlecznej o regenerujących właściwościach odbudowuje naturalną strukturę włosów, wypełniając ubytki . Odżywia i chroni suche, łamiące się włókna włosów. Po zastosowaniu włosy stają się łatwe do układania, miękkie w dotyku i lśniące.
Sposób użycia: nałożyć na umyte, wytarte ręcznikiem włosy. Zmyć dokładnie po 5 minutach.

Skład:
Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Citric Acid, Propylene Glycol, Hydrolyzed Milk Protein, Hydrolyzed Keratin, Cyclopentasiloxane, Dimethiconol, Parfum, Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone. 

Cena: ok. 10 zł

Opakowanie, konsystencja, zapach:
1000 ml produktu zamknięte jest w dość dużym słoiczku. Opakowanie niezbyt poręczne, ledwo mieści mi się w dłonie. Jednak otwór jest na tyle duży, że bez problemu możemy wydobyć resztki maski z dna. Szata graficzna prosta, przyjemna dla oka. Konsystencja maski ma kolor biały, jest zbita. Zapach ma przyjemny, nie drażni. 

Moja opinia:
Jestem tą maską zachwycona. Obecnie zużywam jej już trzecie opakowanie. Używam jej dosyć często. Zawsze po myciu nakładam ją pod folię na jakieś 30 minut, albo i dłużej jak się zapomnę :) Po tym czasie włosy są mega miękkie. Już podczas spłukiwania czuć tą gładkość. Po zmyciu nie mam problemu z rozczesaniem włosów. Dobrze się po niej układają i co najważniejsze wyglądają świetnie: są wygładzone i ładnie błyszczą. Maska również dobrze radzi sobie z nawilżaniem. Muszę przyznać, że jest to mój ulubiony kosmetyk ostatnich czasów. Zakochałam się w niej i bardzo chętnie do niej wracam. Cena według mnie jest świetna, chociaż nieadekwatna do działania. Za 10 zł mamy litr naprawdę super produktu, więc jeśli się nie sprawdzi to tracimy naprawdę niewiele. Mogę ją z czystym sercem polecić każdej z Was, która szuka czegoś, co nada waszym włosom miękkości i blasku oraz dobrze je nawilży. 

Miałyście z nią styczność? Jak się u Was sprawdziła? :)

33 komentarze:

  1. bardzo ciekawa, nie miałam z nią jeszcze styczności:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Po niej miałam wielkie siano na głowie, które ledwo co dało się rozczesać. Dziwi mnie każda pozytywna opinia na jej temat ;) chyba dam jej kiedyś jeszcze jedną szansę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawdopodobnie miałaś do czynienia z przeproteinowaniem włosów. Poczytaj w sieci. Każda maska działa cuda gdy się ją odpowiednio używa. Mi też zdaza się to wtedy myje włosy mocnym szamponem z SLS i daje odpowiednią dawkę tego co potrzebuje np protein

      Usuń
  3. ciekawa :p nie miałam jej.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam, chce ją porównać z Latte i z przyjemnością wypróbuję

    OdpowiedzUsuń
  5. sporo o niej słyszałam i może spróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam ziołową i mleczną. Lubię je, ale czasami obciążają mi włosy:)

    OdpowiedzUsuń
  7. jeszcze nie miałam maski z tej firmy:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie spotkałem się jeszcze z tą maską, w przyszłości z chęcią ją wypróbuje.
    K.

    OdpowiedzUsuń
  9. Moja najukochańsza maska <3
    U siebie też robiłam jej recenzję i "ochom i achom" nie było końca ;-)
    Najlepsza jaką miałam do tej pory.
    W ogóle widzę mnóstwo podobieństw między nami ;) ja zdecydowałam się na dwie kąpiele rozjaśniające i też miałam poczucie włosomaniaczki niszczącej włosy. Dziś jest troszkę lepiej, więc nie poddawaj się i walcz o ich kondycję. Trzymam mocno kciuki :-***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Walczę, walczę ale na początku była naprawdę kiepsko :)

      Usuń
  10. Ja jednak wolę tą z proteinami mlecznymi...

    OdpowiedzUsuń
  11. Musi być naprawdę dobra, skoro zużywasz już trzecie opakowanie ;-) póki co spotykam się z samymi pozytywnymi recenzjami tej maski, chyba warto ją kupić! ;-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie miałam jeszcze żadnej wersji Kallosa, ale napewno za taką cenę je wypróbuję!

    OdpowiedzUsuń
  13. Wow, skoro to już trzeci litr to musi Ci naprawdę pasować. :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja zużywam już chyba trzecie albo czwarte opakowanie tej maseczki Kallosa oraz juz drugie z kolei tej różowej z jedwabiem. Muszę stwierdzić, że ta niebieska jest lepsza niż różowa, tak czy inaczej szukam jakiejś lepszej maseczki dla moich mega zniszczonych i suchych włosów.
    Może mogłabyś mi coś takiego doradzić?

    OdpowiedzUsuń
  15. kupiłam ją na otwarciu Hebe i u mnie też się świetnie sprawdza, choć nie używam jej tak często jak Ty, bo nawet nie jestem w połowie pierwszego opakowania ;) ale na pewno kupię ją ponownie, jak na razie to najlepsza maska z jaką miałam styczność

    OdpowiedzUsuń
  16. mam color i silk i je moje włosy kochają:) Po keratin mialam od razu puch, eh.. moje włosy protein nie lubią:<

    OdpowiedzUsuń
  17. Great Post, I really like your pictures and blog! xx
    Hugs from Germany :) ♥

    VISIT MY BLOG HERE ♥

    OdpowiedzUsuń
  18. Zastanawiałam się dzisiaj nad nią, będąc w Hebe. Skuszę się następnym razem, jeszcze mam zapasy innych masek :)

    OdpowiedzUsuń
  19. WOW! Musze na sto procent wyprobowac! Szukam wlasnie produktu po ktorym bede miala miekkie wlosy <3
    xoxo
    www.fashfab.blogspot.com

    Obserwujemy? <:

    OdpowiedzUsuń
  20. Akurat z tą maską nie miałam do czynienia, ale ten bardziej znany, tradycyjny Kallos Latte w ogóle się u mnie nie sprawdza :/

    OdpowiedzUsuń
  21. dużo o niej słyszałam. skusiłabym się na nią ale mam zbyt dużo kosmetyków

    OdpowiedzUsuń
  22. ja niestety kupilam ja za 23zl i pierwsze słysze o tak niskiej cenie bo widziałam te maski także po 25zł... ale sprawdza się świetnie uzywam jej conajmniej raz w tygodniu, pięknie wygładza wlosy i nie ma żadnego problemu z rozczesaniem. dla niezdecydowanych : Polecam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No muszę przyznać, że gdybym jej nigdy nie miała i zobaczyła w takiej cenie to raczej bym się wahała czy się zdecydować. W Hebe jest za 9,99 zł, więc się nawet nie zastanawiałam :)

      Usuń
  23. Witam wszystkich. Także mam fioła na punkcie maski keratin,polecam jednak stosować ją na zmianę z innymi maskami, aby nie przeproteinować włosów. Fajna jest maska color, nie ma w składzie protein więc może być niezła właśnie na zmianę z keratin. Wyszły też nowe maski kallos banan,oraz algowa. Obie wypróbowałam,świetnie wygładzają włosy,ułatwiają rozczesywanie,dodatkowo maska bananowa ma wspaniały,niechemiczny zapach który utrzymuje się jeszcze długo po wyschnięciu włosów. Polecam.

    OdpowiedzUsuń
  24. Kupiłam ją dziś i właśnie mam ją na włosach, jestem bardzo ciekawa efektu :)

    OdpowiedzUsuń
  25. POMOCY
    Wczoraj ją kupiłam. Byłam rozerwana pomiędzy nią a latte ale podobno keratin jest 'bezpieczniejsza', czyli pasuje większości włosom. Trzymałam ją ok 40 minut, potem spłukałam, nałożyłam jeszcze odżywkę nivea long repair a potem umyłam szamponem babydream. Kiedy podeschły położyłam się spać, spinając je w kok.
    Rano gdy je rozpuściłam - KATASTROFA.
    Totalne siano. Ledwo jakoś je ujarzmiłam jedwabiem.
    Mam włosy rozjaśnione blond, naturalnie też jasny blond, cienkie i wysokoporowate. Dlaczego maska zadziałała w ten sposób? Proszę o porady. :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  26. ja właśnie mam tą maskę, akurat maska jest okej, ja trzymam ją w turbanie ok. 10 min... i tak są gładsze

    http://madame-violet.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  27. Może to nie wina leży po stronie maski tylko szamponu babydream. Po tym szamponie miałam straszne siano i maski przy jego stosowaniu nakładałam zawsze po umyciu. Pozdrawiam:)))

    OdpowiedzUsuń
  28. Widzę, że mamy podobne włosowe upodobania hehe :). Często jej używam, a jak zdradzę ją z inną maską to zazwyczaj żałuję ;D. I ta cena - przecież to prawie za darmo :D

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz, wiele to dla mnie znaczy. Na pewno zajrzę do Ciebie i się odwdzięczę :)
Jeżeli coś Ci się nie podoba, napisz to kulturalnie. Chamskie komentarze będą usuwane.

Powered By Blogger

Popularne posty

Etykiety

recenzja (24) aktualizacja (16) pielęgnacja (16) TAG (9) zakupy (9) kosmetyki rosyjskie (8) nowości (6) zużycia (6) paznokcie (5) zapuszczanie (5) Calcium Pantothenicum (4) Mariza (3) Ziaja (3) blond włosy (3) farbowanie (3) mobilemix (3) CP (2) Palette SalonColors (2) Yves Rocher (2) choisee (2) codzienna pielęgnacja (2) dieta włosomaniaczki (2) inspiracje (2) kozieradka (2) mocne włosy (2) nawilżanie (2) olej kokosowy (2) plan (2) serum scalające końcówki (2) współpraca (2) włosomaniactwo (2) zdrowe włosy (2) 8w1 (1) BingoSpa (1) Biovax (1) Cerkogel 30 (1) Chantal (1) Dermika (1) Eveline (1) Evidence (1) Farmona (1) GOGO (1) Garnier (1) Green Pharmacy (1) I love my planet (1) Isana (1) Kallos (1) Keratyna w płynie (1) La Roche-Posay (1) Liquid Keratin (1) Nivea (1) Pantene (1) Piloxidil Vital (1) Pokrzepol (1) ProSalon (1) Professional (1) Rossmann (1) SERI (1) SERI Natural Line (1) Sexy Pulp (1) Soraya (1) Syoss (1) TT (1) Tangle Teezer (1) WAX (1) Zincteral (1) aktywne serum na porost włosów (1) aminokwasy (1) amla jasmine (1) amla jaśminowa (1) awokado (1) baby hair (1) balsam (1) bardzo jasny blond (1) beverly hills formula (1) blask (1) colorwear (1) czarna pasta wybielająca (1) dabur (1) domowa pielęgnacja (1) dzień blogera (1) efekty olejowania (1) essence (1) eveline 9w1 (1) garnier Olia 10.1 (1) gorący okład-maska łopianowa (1) idealny kolor (1) intensywne nawilżenie (1) jak nie uszkodzić włosów (1) krem z 5% kwasem migdałowym (1) krótkie włosy (1) laminowanie (1) laura conti (1) lipiec (1) liście zielonej oliwki (1) lovely (1) marion (1) maska Kallos Keratin (1) maska z awokado (1) maska z olejem arganowym (1) maybelline affinitone (1) mierzenie przyrostu (1) miesiąc zmian (1) minusy (1) mocne (1) mycie (1) mydło (1) nawilżający (1) nawilżenie (1) o mnie (1) od początku (1) odżywianie (1) odżywka regenerująca (1) olej do włosów (1) olej rycynowy (1) olejowanie (1) olejowanie na glicerynę (1) olejowanie włosów (1) pharmaceris (1) pharmaceris T (1) pielęgnacja twarzy (1) plusy (1) podsumowanie (1) podsumowanie akcji (1) postanowienia (1) powrót (1) połysk (1) przebarwienia (1) przyrost (1) płukanka lniana (1) rozczesywanie (1) suche (1) swędząca skóra głowy (1) szampon (1) szampon I love my planet (1) szampon lniany (1) total breath black (1) trądzik (1) tydzień olejowania (1) tydzień z olejem (1) układanie (1) ulubieńcy (1) urodziny bloga (1) walka o płaski brzuch (1) wibo (1) wybielająca pasta do zębów (1) wybielanie zębów (1) wyzwanie (1) włosowa historia (1) włosy (1) zapachy świata (1) zdrowe (1) zmiana na lepsze (1) zmiany skórne (1) zmywacz Eveline 3w1 (1) zęby flex (1) łamliwe włosy (1) żel aloesowy (1) żel lniany (1)