Ostatnio wspominałam Wam, że zaraz po maturach biegnę obciąć moje strąki. Jak powiedziałam tak zrobiłam. Odwiedziłam wczoraj moją fryzjerkę w celu pozbycia się zniszczonej części włosów. Na początku miałam w planach tylko trochę je skrócić, ale doszłam do wniosku, że wpadnę wtedy w błędne koło. Bo co mi da obcięcie 2 cm, jeśli i tak większa część włosa się nie nadaje? Prędzej czy później i tak by mi się to wykruszyło, więc na nic byłaby moja pielęgnacja. Dlatego też zdecydowałam się obciąć je tak krótko jak jeszcze nigdy :)
Wygląda to mniej więcej tak. Ile dokładnie ścięłam nie jestem w stanie powiedzieć, ale naprawdę sporo :) I jestem w wielkim szoku, że nie wróciłam do domu z płaczem. Nigdy wcześniej nie odważyłam się, żeby aż tak je skrócić. Ale jestem bardzo zadowolona, bo w końcu będę mogła je spokojnie, bez większego wysiłku doprowadzić do zadowalającego stanu. Pozbyłam się wszystkiego, co się już nie nadawało. Nie było po prostu na to żadnego ratunku. I choćbym nie wiem jak się starała to i tak nie udałoby mi się tego "naprawić". Aktualnie mam już praktycznie samą zdrową część mojej czupryny z naprawdę niewielkimi wyjątkami. Włosy są już po całej nocy z olejem. Na zdjęciu może nie widać dobrze poprawy ich kondycji, bo niestety nie udało mi się tego dobrze uchwycić (miałam złe światło), ale na żywo wyglądają o niebo lepiej :) Pożegnałam już prostownicę raz na zawsze. I nie zostaje mi już nic innego, jak tylko sumiennie je pielęgnować i nie zaniedbywać tego :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Popularne posty
-
Każda kobieta marzy o pięknych, długich i przede wszystkim zdrowych włosach. Ja swoje zapuszczam już baaardzo długo i za każdym razem obiec...
-
Cześć. W ostatniej notce wspominałam o moim okropnym samopoczuciu. Niestety nadal się z tym męczę. Potrafię stracić humor zupełnie bez p...
-
Cześć! Tak, tak. Mój cholernie zły nastrój nie minął ale jeszcze bardziej się pogorszył. Ale o tym może później. Dzisiaj chciałabym podzi...
-
Ostatnio obiecałam sobie, że odstawiam farbowanie na jakiś czas. Ale z dnia na dzień naszło mnie, żeby się w końcu pozbyć tej czerwonej pośw...
Etykiety
recenzja
(24)
aktualizacja
(16)
pielęgnacja
(16)
TAG
(9)
zakupy
(9)
kosmetyki rosyjskie
(8)
nowości
(6)
zużycia
(6)
paznokcie
(5)
zapuszczanie
(5)
Calcium Pantothenicum
(4)
Mariza
(3)
Ziaja
(3)
blond włosy
(3)
farbowanie
(3)
mobilemix
(3)
CP
(2)
Palette SalonColors
(2)
Yves Rocher
(2)
choisee
(2)
codzienna pielęgnacja
(2)
dieta włosomaniaczki
(2)
inspiracje
(2)
kozieradka
(2)
mocne włosy
(2)
nawilżanie
(2)
olej kokosowy
(2)
plan
(2)
serum scalające końcówki
(2)
współpraca
(2)
włosomaniactwo
(2)
zdrowe włosy
(2)
8w1
(1)
BingoSpa
(1)
Biovax
(1)
Cerkogel 30
(1)
Chantal
(1)
Dermika
(1)
Eveline
(1)
Evidence
(1)
Farmona
(1)
GOGO
(1)
Garnier
(1)
Green Pharmacy
(1)
I love my planet
(1)
Isana
(1)
Kallos
(1)
Keratyna w płynie
(1)
La Roche-Posay
(1)
Liquid Keratin
(1)
Nivea
(1)
Pantene
(1)
Piloxidil Vital
(1)
Pokrzepol
(1)
ProSalon
(1)
Professional
(1)
Rossmann
(1)
SERI
(1)
SERI Natural Line
(1)
Sexy Pulp
(1)
Soraya
(1)
Syoss
(1)
TT
(1)
Tangle Teezer
(1)
WAX
(1)
Zincteral
(1)
aktywne serum na porost włosów
(1)
aminokwasy
(1)
amla jasmine
(1)
amla jaśminowa
(1)
awokado
(1)
baby hair
(1)
balsam
(1)
bardzo jasny blond
(1)
beverly hills formula
(1)
blask
(1)
colorwear
(1)
czarna pasta wybielająca
(1)
dabur
(1)
domowa pielęgnacja
(1)
dzień blogera
(1)
efekty olejowania
(1)
essence
(1)
eveline 9w1
(1)
garnier Olia 10.1
(1)
gorący okład-maska łopianowa
(1)
idealny kolor
(1)
intensywne nawilżenie
(1)
jak nie uszkodzić włosów
(1)
krem z 5% kwasem migdałowym
(1)
krótkie włosy
(1)
laminowanie
(1)
laura conti
(1)
lipiec
(1)
liście zielonej oliwki
(1)
lovely
(1)
marion
(1)
maska Kallos Keratin
(1)
maska z awokado
(1)
maska z olejem arganowym
(1)
maybelline affinitone
(1)
mierzenie przyrostu
(1)
miesiąc zmian
(1)
minusy
(1)
mocne
(1)
mycie
(1)
mydło
(1)
nawilżający
(1)
nawilżenie
(1)
o mnie
(1)
od początku
(1)
odżywianie
(1)
odżywka regenerująca
(1)
olej do włosów
(1)
olej rycynowy
(1)
olejowanie
(1)
olejowanie na glicerynę
(1)
olejowanie włosów
(1)
pharmaceris
(1)
pharmaceris T
(1)
pielęgnacja twarzy
(1)
plusy
(1)
podsumowanie
(1)
podsumowanie akcji
(1)
postanowienia
(1)
powrót
(1)
połysk
(1)
przebarwienia
(1)
przyrost
(1)
płukanka lniana
(1)
rozczesywanie
(1)
suche
(1)
swędząca skóra głowy
(1)
szampon
(1)
szampon I love my planet
(1)
szampon lniany
(1)
total breath black
(1)
trądzik
(1)
tydzień olejowania
(1)
tydzień z olejem
(1)
układanie
(1)
ulubieńcy
(1)
urodziny bloga
(1)
walka o płaski brzuch
(1)
wibo
(1)
wybielająca pasta do zębów
(1)
wybielanie zębów
(1)
wyzwanie
(1)
włosowa historia
(1)
włosy
(1)
zapachy świata
(1)
zdrowe
(1)
zmiana na lepsze
(1)
zmiany skórne
(1)
zmywacz Eveline 3w1
(1)
zęby flex
(1)
łamliwe włosy
(1)
żel aloesowy
(1)
żel lniany
(1)
Takie cięcie na pewno przyniesie wiele korzyści i włosy będą zadowolone :)
OdpowiedzUsuńJuż są zadowolone :)
UsuńW takim razie gratuluję odwagi i życzę wytrwałości w pielęgnacji. Widać na zdjęciu, że podcięcie dobrze zrobiło Twoim włosom :) Wyglądają wspaniale! A długość się nadrobi :)
OdpowiedzUsuńDługość to nie problem :) Najważniejsze, że w końcu są zdrowe :)
UsuńPiękne to one dopiero będą :)
OdpowiedzUsuńDzięki cięciu ładnie zyskały na gęstości i objętości :)
OdpowiedzUsuńSą teraz prze-pię-kne! *.*
OdpowiedzUsuńhairoutine.com
Takie ekstremalne cięcie to często jedyna i bardzo dobra decyzja. Najlepiej szybko pozbyć się zniszczeń i zacząć pielęgnację z czystą kartą :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :) gdybym je tylko podcięła to prędzej czy później wrocilabym do punktu wyjścia a przecież nie o to chodzi :)
UsuńSama długo wzbraniałam się od takiego cięcia ale było warto, teraz łatwiej jest mi o nie dbać i mogę je swobodnie zapuszczać, Tobie równiez życzę powodzenia w walce o piekne wlosy :)
OdpowiedzUsuńWiadomo że łatwiej dbać o zdrowe włosy niż o strąki, którym nic już nie pomaga :) dziękuję :)
UsuńWyglądają teraz dużo lepiej niż przed cięciem :) Gratuluję Ci odwagi. Ja sama jakiś czas temu również zdecydowałam się ściąć moje dość długie już włosy. Skróciłam je do ramion. To również moje najdrastyczniejsze cięcie. Nigdy wcześniej tak krótkiej fryzury nie miałam. Ale włosy były zniszczone na długości i wymagały takiego właśnie skrócenia. Teraz zapuszczam zdrowe włosy i Tobie życzę powodzenia w zapuszczaniu swoich :)
OdpowiedzUsuńPiękne włosy, dużo zostało na gęstości :)
OdpowiedzUsuńja ostatnio takze skróciłam włosy ! :) mi się taka lekka zmaina przydała :)
OdpowiedzUsuń