Cześć!
Od tygodnia chodzi za mną okropnie złe samopoczucie. Wszystkiemu winna jest pogoda. Nic mi się ostatnio nie chce. Po powrocie ze szkoły jest już tak ciemno, że najchętniej położyłabym się i nic nie robiła. Jakby tego było mało, to w ostatnim czasie zauważyłam, że strasznie wypadają mi włosy. Przy myciu wychodzą mi dosłownie garściami. A o stanie moich paznokci już nie wspomnę... Na poprawę nastroju wczoraj poszłam upolować co nieco. Dużo tego nie było ale zawsze coś :)
Przepraszam za jakość zdjęć, ale mój aparat ostatnio się buntuje i wychodzą strasznie ciemne.
Nafta kosmetyczna
Na jej kupno zbierałam się bardzo długo, aż w końcu ją mam! Zdecydowałam się na naftę z dodatkiem olejku rycynowego. Nie należy do tych "łatwych" bo strasznie ciężko się ją zmywa, ale jakoś daję radę. W końcu czego się nie robi dla pięknych włosów :) Zmywam ją szamponem do włosów przetłuszczających się z pokrzywą i na to nakładam jeszcze odżywkę, bo bez tego nie dałabym rady ich rozczesać. Ale ogólnie oceniam ją na plus.
Olejki łopianowe z GP
z dodatkiem czerwonej papryki
Upolowałam go na promocji w Naturze za 4.99 zł. Stymuluje wzrost i wzmacnia osłabione włosy. Niestety aplikacja jest bardzo czasochłonna, bo wciera się go w skórę głowy u nasady włosów, więc trzeba zrobić to bardzo dokładnie. Mi zajmuje to ok 20 minut, mimo że nie mam gęstych włosów. Jednak nie zniechęcam się, bo czytałam dużo opinii na jego temat i podobno efekty są naprawdę zaskakujące :)
ze skrzypem polnym
Co do tego olejku nie jestem zbytnio przekonana. Ilość negatywnych opinii mnie przeraża, jednak zachęciła mnie jego niska cena. Zawsze warto spróbować. Może przynajmniej odrobinę zahamuje wypadanie, a jeśli nie to będę musiała poszukać czegoś innego :)
Szampon GP
Jego również wypatrzyłam na promocji, zdaje się, że też za 4.99 zł. Jest przeznaczony do włosów osłabionych i zniszczonych, czyli dla mnie jak znalazł. Byłam jednak przygotowana na coś lepszego.Niestety włosy są po nim szorstkie i trudno je rozczesać, więc towarzystwo dobrej odżywki jest konieczne. Póki co czekam na efekty :)
Olejek Sensique
Niestety słabo widać, ale już niedługo będę miała nowy aparat więc jakość tych zdjęć będzie lepsza. Olejek jest w przezroczystej butelce i ma różowy kolor. Pielęgnuje i odżywia paznokcie i skórki. Zapach lawendowy. Mi niezbyt przypadł do gustu ale co kto lubi :) Cena to ok 6 zł. Myślę, że warto przetestować, tym bardziej, że jak na tą cenę jest bardzo wydajny.
Odżywka Sensique
Polowałam na odżywkę z Eveline, jednak nie mogę jej nigdzie znaleźć, więc zdecydowałam się na tą. Póki nie znajdę tamtej muszę zdać się na działanie tej. Miejmy nadzieję, że nie okaże się bublem i będę zadowolona z jej działania, bo moje paznokcie wołają SOS. Niestety już po pierwszym użyciu zauważyłam, że na drugi dzień zaczęła mi odpryskiwać. Nałożyłam więc cieńszą warstwę ale jest to samo... Cena to ok. 8 zł.
To by było na tyle. Jeszcze raz przepraszam za jakoś zdjęć, ale niestety póki co nic nie mogę na to poradzić. Mam nadzieję, że już niedługo będę posiadaczką nowego aparatu. Do następnej :)
Z tych rzeczy to wszystkie widzę po raz pierwszy, jakość zdjęć wcale nie taka zła, piękna kolorystyka bloga,w końcu jakaś ciemniejsza, obserwuję:)
OdpowiedzUsuńMam te dwa olejki z GP i szczerze polecam. Dłużej stosuję ten z czerwoną papryką i efekty są :) Co do tego ze skrzypem polnym to chyba zbyt wcześnie żeby coś powiedzieć, bo używam go od niedawna :)
OdpowiedzUsuń